WOLNOŚĆ CZY BEZPIECZEŃSTWO?



Cześć.

Widzicie pytanie w tytule. Jest to jedno z tych właśnie pytań, które mogą pojawić się w różnych etapach naszego życia. Nie zawsze jednak stawiamy je sobie, nie analizujemy wszelkich "za" i "przeciw", lecz pędzimy za odpowiedzią wraz z instynktem, który w danej chwili może podpowiedzieć coś niekoniecznie najwłaściwszego. Bywa też, że sam wybór jest niezależny od nas lub też (po prostu) odbywa się niejako odruchowo.

Wiecie, jak w historyjce, którą usłyszałem - o ptaku, który został znaleziony przez pewną dziewczynę. Ptak ów został przez nią schowany do klatki, gdzie żyło mu się dostatnio - zawsze miał co jeść i co pić, oglądał seriale wraz z dziewczyną, słuchał muzyki, itd. Kiedy tylko dziewczyna musiała wyjść, otwierała okno, by ptak mógł podziwiać świat zewnętrzny. Pewnego dnia, zupełnie przypadkowo, po wyjściu dziewczyny, drzwi klatki otwarły się - jakoś tak los sprawił... Ptak stanął przed dylematem - CO WYBRAĆ? Wolność wraz z nieskończonymi możliwościami założenia rodziny, odnajdywaniem pysznych robaków, lataniem po świecie, lecz również ryzykowaniem życia, czy też bezpieczeństwo, które do tej pory zapewniała dziewczyna...

Wybór pojawił się zupełnie przypadkowo, spadł na ptaka i sprawił dość duże zamieszanie w jego małej łepetynce.

U nas też tak może być, prawda? Możemy przez długi czas poszukiwać odpowiedzi na pytania dotyczące tego, co dla nas najlepsze, a przychodzi taki moment, kiedy musimy podjąć decyzję niemalże "tu i teraz". Czasem może to być tylko pytanie o to, czy wyjść do lasu z maseczką, czy też bez... Innym razem natomiast, czy wybrać się na studia do obcego miasta na Pomorzu, czy też lepiej do jakiegoś bliżej nas, do którego dojazd zajmie najwyżej godzinę... Wolność wraz ze swoistym ryzykiem, czy też bezpieczeństwo połączone z... powiedzmy "zasiedzeniem".

Która droga jest lepsza? Cóż, brak na to odpowiedzi,, ponieważ te wartości, o których mowa toczą nieustanną walkę wewnątrz nas. Możemy uważać, że w 100% jesteśmy napędzani wolnością i pogonią za byciem niezależnym, a jednak czasem dostrzeżemy sytuacje, kiedy chcielibyśmy po prostu dostrzec odrobinę uspokojenia. Albo zupełnie odwrotnie - czujemy się uspokojeni, myśląc o naszej sytuacji, ale i tak na Facebooku widzimy naszych znajomych, którzy zamieszczają zdjęcia z podróży, a my zastanawiamy się, czy byłoby nas stać (umysłowo, nie zaś finansowo) na szaleństwo podobnego wyjazdu...

Co lepsze - WOLNOŚĆ czy BEZPIECZEŃSTWO? Nie wiem. Wiem jednak, że czasami dobrze jest spróbować "tę drugą" opcję, choćby nie wiadomo jak obca i nieodpowiednia się nam wydawała. Tak dla samego posmakowania i sprawdzenia, czy nam odpowiada.

Dzięki Wam serdecznie.
Buziak i do przeczytania następnym razem.

Komentarze

  1. Temat tego posta jest jakże aktualny dla mnie na chwilę obecną. Wybór miejsca studiów, znalezienie odpowiedniego mieszkania czy pracy wiążące się z ogromnymi obawami kontra nieprzeparta potrzeba rozwoju i podejmowania starań zmieniania świta w okół siebie na lepszy.
    To dość zabawne, pamiętam jeszcze gdy idąc do liceum czułam ogarniający mnie strach i stres przed tak błahymi sprawami jak jazda autobusem. Po paru miesiącach wchodząc do tego samego autobusu z uśmiechem witałam kierowcę, pędziłam z ekscytacją mniejszą bądź większą aby usiąść blisko moich przyjaciół, wysiadałam na różnych przystankach, bo znałam perfekcyjnie wszystkie ścieżki prowadzące do mojej nowej, lecz już nie obcej szkoły.
    Okazało się, że wolność wyboru szkoły, która wiązała się z ryzykiem wielu niepowodzeń czy nieprzyjemności zaprowadziła mnie na grunt, na którym właśnie dzięki niej zakiełkowało poczucie bezpieczeństwa, które zaowocowało niesamowitymi wspomnieniami, przyjaźniami, osiągnięciami.
    Wolność wykorzystana umiejętnie może stwarzać nowe ,,oazy bezpieczeństwa''. Im częściej będziemy z niej korzystać, tym więcej miejsc będzie dla nas bliskich i bezpiecznych.
    Myślę, że nie jest rozsądnie zmuszać się do wybierania między tak potężnymi wartościami i potrzebami ludzkiego życia. To tak, jakby wybierać między piciem a oddychaniem. Może i oddychanie pozwoli przeżyć dłużej niż jedzenie, ale wkrótce okaże się, że to nie ma znaczenia, bo swą pozorną długoterminowość zachowało zaledwie na kilka chwil.
    Wykorzystujmy wolność, aby zapewniać sobie bezpieczeństwo. Postępujmy bezpiecznie korzystając z wolności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudne zdanie na koniec Twojego komentarza. Czy pozostaje mi coś innego, niż po prostu się z Tobą zgodzić? Dziękuję za słowa...

      Usuń

Prześlij komentarz