PATRZĄ W PRZESTRZEŃ



Cześć. Krótko i treściwie:)

Dzieci patrzą w przyszłość, o której my nie mamy pojęcia. Odnoszę wrażenie, że pozostaję w tyle i to coraz bardziej. Ani ja, ani ludzie mi obecnie istniejący w tym świecie nie jesteśmy kreatorami rzeczywistości. My istniejemy tu i teraz, co najwyżej możemy ukradkiem zerknąć parę chwil w przód. To nasze dzieci tak naprawdę widzą to, co nas czeka. 

Nie mam na myśli tego, że one dorosną, zdobędą wiedzę, doświadczenie, etc. Oczywiście, to nieuniknione i jak najbardziej potrzebne, jednakże uważam, iż dzieci JUŻ W TYM MOMENCIE widzą to, o czym my - dorośli możemy co zaledwie pomarzyć, wyśnić. Dla nich zaś to normalność. Choć wydaje się nam, że ich postrzeganie świata jest puste, bo wszak mierzą go własnym wymiarem (takim 5D albo i 9D), tak naprawdę widzą w nim powierzchnię i wszystko to, co pod nią się kryje. Ich inteligencja może być dla nas wzorem do naśladowania, do podążania, uczenia się. Jeśli tylko pozwolimy młodym dojść do głosu, usłyszymy prawdę o tym, co wokół nas. Bez ograniczeń, bez gołosłownego bajdurzenia. 

Mówię to Wam. Mówię to sobie. Moje doświadczenie z każdym dniem pozwala coraz mocniej wierzyć w słowa, które napisałem powyżej. Pytam, uspokajam emocje, a potem słyszę to, co mnie fascynuje. Mogę tylko pokręcić głową z niedowierzaniem i zachwytem. 

Pozwalam Wam. Mówcie mi wszystko to, co chcecie. Słucham Was. Dziękuję Wam za każdą chwilę.

Do przeczytania.

Buziaki gorące.

Komentarze