POTRZEBUJĘ I SZUKAM


Cześć.

Pamiętacie pewnie wpis zatytułowany LUDZIE-BATERIE, w którym wspominałem o Karolinie, Bartku i ich pielgrzymce? Minęło ponad pół roku od mojego tekstu, pielgrzymka się odbyła, widziałem ogromną ilość zdjęć, poczułem ciepło przy sercu, kiedy czytałem wiadomości od tej pary wspaniałych ludzi. Dowiedziałem się też pewnej rzeczy na temat ich przyszłości, która to sprawiła, że zacząłem jeszcze mocniej trzymać za nich kciuki.

Uwielbiam Was za energię, moc i upór! 

Dlaczego o nich wspominam akurat tutaj i teraz? Z powodu listu, który widzicie na zdjęciu. Otrzymałem go kilka dni temu, zupełnie niespodziewanie. Otwierałem go bez żadnych przeczuć, oczekiwań. Gdy okazało się, że wewnątrz była kartka pocztowa z Santiago de Composteli, moje serce oblało się złotem. Dosłownie - gorącym, cudownym złotem. Bo pomimo wspaniałych słów, które już zdążyłem otrzymać od Karoliny i Bartka, zdjęć, które oglądałem i oglądałem, postanowili przypomnieć się jeszcze mocniej i podziękować za moją pomoc. Pomoc...

Nie musieliście dziękować - Ludzie-Baterie tacy jak Wy zasługują na całą dobroć i siłę tego świata. 

⃟⃟⃟

Otaczamy się różnorakimi ludźmi. Niejednokrotnie są nam oni obojętni - przychodzą i odchodzą. Jak osoby w kolejce w supermarkecie. Pik, pik, pik, produkty do siatki, następny proszę... Nie powiem, że to zrozumiałe, bo muszę przyznać, iż ostatnimi czasy zacząłem się zastanawiać nad moim podejściem do kontaktów międzyludzkich. Nie mam tu na myśli kwestii globalnej, nas wszystkich, całej cywilizacji, oj nie. Myślę raczej o mnie i tym, co wokół mnie.

Dochodzę do wniosku, że (UWAGA, MOŻE TO ZABRZMIEĆ SPECYFICZNIE!) kocham i potrzebuję ludzi. Ci, którzy są mi najbliżsi (Kasia czy Mikołaj😍) to moje akumulatory, twarde dyski myśli, zestawy witamin. Codzienność bez nich jest niczym śpiączka lub też ciągłe obracanie się kółeczka na ekranie komputera informujące, że Windows ma drobne problemy, ale stara się je rozwiązać.

Jednakże ogromna ilość ludzi wokół mnie daje mi poczucie istnienia we wspólnocie. Uczniowie w szkole teoretycznie mogliby być jedynie masą modeliny do uformowania, lecz ja szukam w nich współpracowników, pomocników, rozmówców, partnerów do istnienia w murach i poza nimi. Nie jestem w stanie odseparować roli, jaką pełnię od tego, kim jestem i czego oczekuję od bycia człowiekiem, czyli najzwyklejszego porozumienia. 

Osoby, z którymi kontaktuję się choćby przelotnie, mają wartość, ich słowa niejednokrotnie znaczą bardzo wiele. Choćbym tylko kiwał głową rozmawiając z nimi, czuję, że poszukuję lepszego powiązania.

Ci wszyscy, których spotykam każdego dnia (na zajęciach, poza nimi), są też ludźmi, nie? Prawda? Mają pasje, rozmawiają ze mną, dają mi możliwość odczucia tego, że jestem i istnieję. Nie przypominam dla nich robota z Gwiezdnych Wojen, który służy jednemu celowi, lecz właśnie wciągają mnie w swoiste obcowanie.

Czy wiecie, że osoba kryjąca się pod tym LINKIEM jest prawdziwą ostoją zdrowia, siły i możliwości? Nie wiecie? Sprawdźcie! Kiedy ją poznałem (a w zasadzie poznałem na nowo), zaczęliśmy rozmawiać czysto "zawodowo". Z czasem jednak, kiedy pojawiła się iskra zrozumienia, wypłynęły z naszych słów zupełnie nowe kwestie, sprawy, nowe kolory świata. Zastanawiam się, pisząc te słowa, czy stałoby się tak, gdybyśmy skupili się na czysto "zawodowej" stronie życia. Wiecie, bez wchodzenia w lepszy kontakt, bez bycia człowiekiem... Wątpię.

Dziękuję Ci za wszystko.

Potrzebuję bycia z innymi, myślenia z innymi, rozmawiania, zagłębiania się w relacje. Chcę tego, żeby twarze, które mnie otaczają nie były zaledwie zdjęciami z Instagrama, lecz stanowiły pokrywkę słoiczka bez dna. Dlatego też wchodzę w powiązania, szukam, kiedy tylko mogę. Nie odpuszczę tego, bo czuję, że jest mi z tym dobrze. Że imiona i kilka słów zamienionych na korytarzu to doskonała podbudowa do istnienia, bycia w tym świecie. Ludzie wokół mnie są bateriami, których coraz bardziej potrzebuję.

Dzięki Wam, czytelnicy. Jesteście mi niezbędni. Uwielbiam Was za to, że pisanie słów ma sens.

Do przeczytania następnym razem.

PS. Rzućcie okiem na nową listę linków z prawej strony. Odświeżyłem je nieco i nadałem bardziej osobisty kształt. Znajdziecie tam odnośniki do bardzo ważnych dla mnie osób i miejsc. Tych które utworzyły mnie, ukształtowały. Dziękuję im. Każdego dnia

Buziak weekendowy.

Komentarze