COŚ DLA MÓZGU

Cześć.

Listopad 2019 przynosi sytuacje, które wymagają skupienia, przemyślenia, zdrowia i spokoju. Nie po drodze mu z nerwowością, zagubieniem i rozmytym spojrzeniem na świat. Potrzebuje działania mózgu - rozsądnego, poukładanego, zmysłowego, ale niewychodzącego ponad to, do czego został stworzony. Serce na kilka sekund oddaje pałeczkę rozumowi, bo szuka czasu na relaks. Składa podanie o mały urlop dla podratowania zdrowia. Mózg MUSI stać się dowódcą.

Piszę enigmatycznie? Może. Czuję, że moje słowa są trochę jak wiersz, który wypływa spod palców, a który dzieci w szkole wraz z nauczycielem starają się zinterpretować. Ja (wewnątrz, gdzieś pod skórą, która miejscami jest już niemal przezroczysta) wiem, co pragnę wyrazić; wiem, jaki jest sens tych słów. Wy zaś - wszyscy moi przecudni czytelnicy, którzy dajecie mi radość pisania - jesteście na zewnątrz mnie i zaglądacie wgłąb. Pozwalam Wam na to, jednakże trochę jak ów poeta, który zgina się wpół i zapełnia kajecik wyrazami. Czytacie mnie (ha, jakże to brzmi), ja zaś daję Wam z siebie tyle, na ile jestem w stanie tu i teraz. Czytacie i szukacie tego, co ja w drobny sposób poukrywałem...

Dlaczego wspomniałem dziś o mózgu? Bo chcę, by przejął kontrolę na kilka chwil (co to znaczy "chwil" - nie wiem, może chodzi o dni, może tygodnie). Serce musi odsapnąć. Też tak czasami macie? Rozsądek na pierwszym planie, wzór postępowania zdobywa siłę, przejmuje kontrolę nad codziennością, natomiast emocje powinny zejść do parteru.

Stąd też dzisiaj wrócę do moich ukochanych nawyków. I dzisiaj przykleję kilka z nich do mózgu, by ten działał sprawniej i efektywniej!!!


↧↧↧↧↧

Small changes make a big difference, neuroscientists say.

↥↥↥↥↥


Widzicie powyższe słowa? Znalazłem je kilka dni temu w mojej ukochanej aplikacji FLIPBOARD i natychmiast przyjrzałem się temu, do się czego odsyłają. Po kilku minutach napotkałem parę artykułów dotyczących funkcjonowania naszych mózgów (wiem, temat dość obszerny, nienowy, może nawet i przesadnie opisywany i analizowany). Wielokrotnie pojawiły się w czytanych przeze mnie tekstach informacje na temat tego, a jaki sposób sprawić, by nasze mózgi (czyli umysły, nie?) działały sprawniej. Chodzi o pewne nawyki, które - odpowiednio pielęgnowane - są w stanie podciągnąć szybkość i jakość działania naszych synaps.

Ten temat jest na tyle uniwersalny, że postanowiłem chwycić go i dać Wam właśnie w ten weekend.

Otóż, chodzi o cztery nawyki, które podali naukowcy, badacze, autorzy artykułów. A ponieważ nie byłbym sobą, gdybym czegoś nie dorzucił od siebie - dodałbym do nich jeszcze jeden. Popatrzcie poniżej i pomyślcie, czy czegoś faktycznie w tym nie ma...


NAWYK 1: BĄDŹ PEWIEN, ŻE ŚWIĘTUJESZ MAŁE ZWYCIĘSTWA PRZYNAJMNIEJ RAZ DZIENNIE.

Zrobiliśmy coś dobrego w pracy? Udało nam się odpalić samochód w wyjątkowo zimny dzień? Porozmawialiśmy z kimś na trudny temat? Oto nasze małe zwycięstwa. Czasami ich dokonanie może zająć nam zaledwie dziesięć sekund, czasem może i kilka godzin, jednakże nadal są naszymi sukcesami. I pomyślcie - czyż nie mamy więcej energii, czy wszystko nie wydaje się trochę łatwiejsze, kiedy wiemy, że potrafimy dokonywać znaczących drobnostek?


NAWYK 2: ZAFUNDUJ SOBIE 20 MINUT SPACERU, BIEGU LUB PŁYWANIA

Ogólnie chodzi o aktywność fizyczną. Cokolwiek, co pozwala naszym mózgom na odetchnięcie tlenem, który nie pochodzi znad naszego komputera, z wnętrza samochodu, etc. Idźmy na miasto, jeśli możemy przejść tych kilka metrów, nie zaś podjeżdżajmy wszędzie autami. Znajdźmy czas na spacer z psem. Lub kotem :). Zajrzyjcie na stronę, którą podlinkuję, a zobaczycie, jak bardzo przerwa na aktywność może nam pomóc: BRAINHQ


NAWYK 3: UCZ SIĘ JĘZYKÓW LUB ZACZNIJ GRAĆ NA INSTRUMENCIE

A może zacznij żonglować, ćwicz kung-fu. Spraw, że mózg zacznie wykonywać inne funkcje, niż zawsze. Wtedy odnajdziesz w sobie nowe możliwości, wymuszające rozciągnięcie - niekoniecznie fizyczne, lecz właśnie mózgowe. Najpewniej będziesz męczył się z powodu porażek, potknięć, wielokrotnie szlag Cię trafi, bo nie będziesz wiedział, czym jest g-moll albo po kiego grzyba w hiszpańskim pytaniu z przodu wyrazu piszemy pytajnik do góry nogami, ale będziesz myślał, analizował, kombinował, a mózg będzie działał i działał, i działał, i działał...


NAWYK 4: (ODE MNIE) NIE TRAĆ NADZIEI

To już moja rzecz, której nie znalazłem w żadnym artykule, uznałem jednak, że jak najbardziej tu pasuje. Bo nadzieja łączy nasze myślenie z czuciem (ech, serducho wraca z urlopu), sprawia, że widzimy szanse, patrzymy w przyszłość i dostrzegamy lepszego siebie, lepszą rzeczywistość. Nadzieja nie umiera ostatnia, ona nigdy nie odchodzi, nie może tego uczynić, póki mózg trzyma się w pionie. Ona sprawia, że oddychamy i bierzemy się do roboty, choć ręce słabną.

💖💖💖

OK, to tyle ode mnie. Listopad trwa, a w zasadzie dopiero się rozpędza. Powyższe nawyki mogą pomóc (mnie, Wam) przejść wiele nie najprostszych chwil. Zaraz wyłączam komputer i biorę się za życie. Trzymajcie się serdecznie. Miłego czytania i wszystkiego dobrego na weekend i kolejny tydzień. 

Buziak i do przeczytania.

Komentarze