ALTRUIZM


Hej.

Niestety znowu pada i raczej nie zapowiada się, by w najbliższym czasie cokolwiek się w tej sferze naszego zycia zmieniło. Nie jestem "narzekaczem", podkreślam jedynie drobny fakt, który nieco utrudnia wszelkie działania. Przynajmniej mnie...

Dzisiaj o czym? Bardzo prosto - o altruizmie.

Dobrze wiemy, czym się ów altruizm objawia. To po prostu działanie na rzecz innych, stawianie spraw innych ponad naszymi. Skupiamy się na dobru ludzi wokół nas, pozostawiając nasze własne gdzieś w tle. No, może owo tło niekoniecznie musi być ledwo dostrzegalne, zacienione. Grunt, by pozostawało niżej na liście spraw do załatwienia, ogarnięcia.

✍✍✍

Zastanawiam się, kim jestem - czy altruizm siedzi we mnie??? Mija kilka sekund, a ja odrzucam rozważanie siebie i dochodzę do wniosku, że altruiści są wszędzie wokół nas. Pomyślcie, ile razy zarzucaliście własne potrzeby/wybory na rzecz innych. Niekoniecznie byliście szczęśliwi, dokonując tego, nadal jednak mogliście poczuć swoistą satysfakcję pomagając innym, stawiając ich ponad!

Mogę powiedzieć, że altruiści są ważniejsi. Wypełnia ich HAPPY HYPE, kiedy mogą dać coś innym, zupełnie bez patrzenia na siebie i swoje własne korzyści. Pragnę wierzyć w to, że jestem altruistą - może niekoniecznie absolutnym, lecz nadal patrzącym na innych pod kątem człowieczeństwa, nie zaś wampiryzmu.

I mam nadzieję, że altruistów jest więcej na świecie, niż egoistów. Że osoby, które nas otaczają dają nam coś, nie po to, by cokolwiek zyskać, lecz dla samego dawania. Tego muszę się trzymać i tego będę się trzymał - mocno i uparcie!

😕😕😕

Dziś krótko, bo czuję, że w zasadzie tylko tyle mam dla Was. Chyba nadchodzi mały kryzysik piszącego. Kryzysik, który może objawić się nieco rzadszym publikowaniem postów. Cóż, kto wie... Ja na razie nie.

Nie wiem, czy zdołam wytrzymać bez stukania w klawisze (ech, ten niespełniony literat, ha, ha, ha). Zobaczę.

Pozdrawiam Was serdecznie i ściskam na weekend.

Do przeczytania.

Komentarze